To Wielkopolski wyścig z czasem praca z materiałem,
By wykorzystać szansę jaką wśród codziennych zdarzeń,
Życie Nam daje o tym śnię i o tym marzę,
O legalnej płycie wydanej w dużym nakładzie,
O koncertach bez podziałów na plakacie,
O wiernej publice rządnej mocnych wrażeń,
Wielkopolska scena Wiesz, że o tym marzę,
Wiesz, że o tym marzę Wiesz, że o tym marzę.
Idziemy razem muzyka Naszym drogowskazem,
Z bagażem życia Gdzie Nasza przystań?? To się okaże,
Zaciśnięte pięści, zanik chęci smutne twarze
Pot na skroniach Ja się tym nie zrażę,
Idziemy razem po trotuarze przez Nas znanym,
Spokojnym krokiem w głowach mamy na jutro plany,
By co? zrobić, by się wybić by od dna odbić szczerze,
Nadzieja Matką głupich we wspólne siły wierze,
Idziemy razem omijając przeciwności,
Mimo przeszkód kopiąc kamienie, co na drodze,
Razem tworzymy tarczę jak gardę niszczac pogardę,
Że się nie uda to nie dla Nas pogrzebane szanse,
Idziemy razem koncerty, płyty to bilanse,
Od ? V. ? Do E. ? Do R. ? do B. ? do A. ? TAK,
Może kiedy Wielkopolska ? Tej,
Idziemy razem wierząc, że mamy szansę