Ktoś cichutko mówi, że cierpi....
Ktoś cichutko , skowycze i szlocha....
Ktoś mówi , że jest w klatce....
Ile tego ciepenia ...?
Ile tej goryczy łez...??
Ile ciemności i zapomnienia....??
Ja juz wiem dlaczego....
Ja juz wiem dlaczego , odwracam oczy....
...i widzieć nie chcę.....
Przyzwyczajenie do tego.....
Niechęć do ograniczenia!
Tak ograniczenie czułem to....
Przyzwyczajenie , rozrywa i zniechęca...
Niechce, a mogę??
Przyzwyczajenie do czego??....
Czy tak jest dobrze???
Czas, zasypuje wszystko rdzą, powoli.....
(Mam nadzieje , jedna osoba nie obrazi się , ze z komputerka podwędziłem jej zdjęcie:P, )