photoblog.pl
Załóż konto

Dzień z życia studenta

Wysuwam nos spod kołdry, czuję na plecach oddech poranka. Cholerna 5:30. Schemat standardowy - wstaję, zimna podłoga jakby chciała wpędzić mnie z powrotem do łóżka, rzut oka na śpiącą rodzinę, w głowie klnę jak szewc, dowiaduję się co to zazdrość. Kuchnia- robię kawę. Łazienka - rzucam kolejne przekleństwa pod adresem zgniecionej zimą chęci do działania. Kuchnia- kawę wypijam w najgorszej możliwej temperaturze (pomiędzy ciepłą a zimną). Nie zjem, nie zdążę. Ubieram się, chaos wrzucam do torby - wychodzę. Światło na zewnątrz diabli wzięli. Staram się nie spaść ze schodów. Wytaczam się na zewnątrz, podmuch powietrza. Idę. Słowo komfort znika z mojego słownika. Patrzę w górę (nie zdarza mi się to często), wszystko świeci, podłe miasto przybrało nowy kształt..

Wszystko zbliża nas do Świąt. Święta zbliżają nas do siebie. Lubię ten czas. Piekę, uśmiecham się, docieram w ładne miejsca, i nie muszę być ciągle dorosła.

Dodane 11 GRUDNIA 2016
663
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika tojabaron.

Informacje o tojabaron


Inni zdjęcia: Zmęczenie wątpliwe. ezekh114Papiernik. ezekh114MALEŃSTWO *dzik / warchlak* xavekittyxW mieście. ezekh114Regietów purpleblaackIKARUS ZTM ztmrudaDroga w zieleni andrzej73Pod Tatrami acegLa vie est dure. ezekh114Irenie Jarockiej ... ezekh114