nienawidze swojego zycia
nienawidze swojej matki
nienawidze wszystkiego od sierpnia zeszlego roku
czemu mi sie to wszystko przytrafilo
czym ja sobie na to zasluzylem
nic nie wyolbrzymiam
kiedys mialem do tego tendencje, ale
nikt nie wie jak zle sie czuje i jak bardzo mam zle
nie chce mi sie zyc teraz
znowu
kiedys nie mialem do tego normalnych powodow
a teraz czasem mam takie uczucie jakby to byla jedyna ucieczka od tego wszystkiego
ale nie zrobie tego bo jednak jestem ciekaw co mnie dalej czeka
nie mam nic teraz
nie przesadzam
choc pewnie kazdemu kto z moich znajomych to przeczyta sobie tak pomysli
ale kiedys bylem kims innym
pierdole to wszystko
nie zdalem, troche z wlasnej winy i troche z winy moich rodzicow
jednak i tak jest jak myslalem, cala wina spadla na mnie
chuje zobacza kiedys kurwa, naprawde
beda zazdroscic ze maja takiego syna, a ja ich oleje kurwa
super bede ;)
jak oni ;)
pa