trochę zdrowie psychiczne jak i fizyczne nadwyrężone ostatnimi czasy
ale za to dzisiaj odreagowuję od rana i zbieram tyłek z domu przesiąkniętego zapachem farby
wybywam z siostrą mojąą do Góóóóóorrr ! :) tradycji staje się za dość ;)
zmęczona jestem
stęskniona jestem
a kiedy dochodzi do mnie myśl, że zostało mi tak mało czasu beztroskich wakacji
i zacznie się zapiernicz, jestem przerażona
no ale cieszę, pierwszy raz się cieszę, że jada do goroli ^^
y? coś nie tak? xDD
;*