Wiesz czego dziś pragne?

Wrócić do tych czasów gdy nie liczyło się nic,

Te chwile gdy do dziewczyny mówiłem tylko "Nie Lubie cie"

powrócić do chwil gdy beztrosko patrzyłem w choryzont,

Nic innego jak podwórko się liczyło,

z gromadą znajomych wrócić do tych chwil gdy,

Nie myśleliśmy o tym co będzie jutro tylko żyliśmy chwila,

chciałbym nie wiedzieć co to jest miłość, przynajmniej tego nie doświadczyć,

czasem mam takie marzenie by cofnąć czas i się w pięknej młodości zatrzymać,

beztrosko patrzeć na to wszystko, na kolejną złotówkę jak ją trace, bo wiedziałęm

że rodzice dadzą następną, teraz muszę zarobić sobie sam następną,

gdzie nie liczyło się nic tam chciałbym nie wrócić, do tych chwil gdy nie znałem tej kobiety

w której się zakochałem, tak jeśli to czytasz to wiedz że mnie to boli, moje serce chce się rozbić,

ale to nic, bo marze o tym żeby wrócić do tych chwil kiedy się jeszcze nie znaliśmy,

pewnie zmienił bym swoje podejście, To nie jest tak że mam do ciebie żal,

tylko po prostu mam już dość tej psychicznej niewoli, jedna myśl wciąż krąży,

ale nie o tym temat, bo dokladnie chciałbym wrócić do tych beztroskich lat,

kiedy na prawde liczyło się tylko wyjście na osiedle z przyjacielem walkmenem

pierwszymi kasetami, zamykałem się w słuchawkach, albo tarzałem się po osiedlowych boiskach,

Tam chcialbym tam wrócić i wcisnąć przycisk stop żeby się zatrzymać,

To jest właśnie problem, wtedy było pięknie, było pięknie dopók nie nastały te czasy,

chce wrócić by naprawić swoje błędy...