wiele osób w życiu uśmiecha sie żeby inni sie odczepili,

wiele osób nie potrafi rozmawiać o swoich problemach,

wiele osób boi sie terapi bo może zostaną uznani za świrów,

wielokrotnie powtarzam że każdy kto stąpa po ziemi jest świrem,

nie lepiej jest wyrzucić wszystko co siedzi w środku? 

lepiej, bo choćby miało chociaż troche zrobić sie lżej? 

zawsze warto! 

fakt, są problemy które przytłaczają serce,

ale jeśli ma się kogoś bliskiego to on poniesie razem z tobą ciezar,

oczywiście Metaforycznie, będzie wspierdał,

chociaz rodzi się kolejny problem z przyjaciółmi,

bo żadko trafia się idealnego przyjaciela/partnera,

wiele osób w "dobie haosu" utrzymuje kontakt ze względu materialnego,

ale nic się z tym nie poradzi, każdy jest idywidualną jednostką,

jeden jest taki drugi taki i tak dalej, najlepiej nie szukać przyjaciela,

bo on sam przyjdzie, nie powie ci "ej, jestem przyjacielem na zawsze i mimo wszystko",

on po prostu będzie. 

ale mniejsza,

nie miewacie czasem takiego uczucia że żałujecie czegoś, czego nie zrobiliście,

bądź zrobiliście? bo ja mam tak wiele razy, wiele rzeczy mogłem zrobić a nie zrobiłem

odwracam sie czasem do tyłu i patrze ale ja byłem głupi że to zrobiłem bądź nie,

załuje wielu czynów, wielu słów i jeszcze więcej, chociaż są rzeczy które mógłbym powtórzyć,

nie wiem czy bym tego żałowal czy nie, tego nikt nie wie póki nie zrobi danej rzeczy

głupie przemyślenia przychodzą w najlepszych momentach. no nie?