BEST CRISTMAS BREAK EVER
Wczoraj już byłam w domku. Dzisiaj wróciłam do szkoły.
Nie żebym marudziła, ale ta szkoła jest po prostu jebana w dupę ...
Wstałam z ochotą, radością i zapałem, a kiedy już tam weszłam ... jakoś wszystko uleciało.
Nie ma tam w ogóle jakieś atmoswery, sama nie wiem. Już w XVII chyba było lepiej,a tam to dopiero mess.
____________________
Przerwa świąteczna była naprawdę fajna.
Pomijając prezenty, rodzinne spotkanie i takie tam, reszta wolnych dni była, jak można z pewnością stwierdzić, porzytecznie spędzona. Relaks, spokój, jedzonko i ukochany w ślicznym dużym domku z bali w środku lasu. Nawet nie ogarniałam dni ani godzin muszę przyznać. Ale chyba właśnie takie coś można nazwać w pełni odpoczynkiem i odizolowaniem się od wszystkiego.
That was the point..
Sylwester w miarę spokojny, chociaż pamiętam tylko tak tyci tyci.
Z resztą jak chyba prawie każdy ...
Teraz czas na świętowanie moich urodzineeeek !
____________________
No i byle do ferii jakoś wytrzymać i się uczyć.
I przede wszystkim CHODZIĆ DO SZKOŁY !