~kos to po co zakładałaś photobloga? niee, przecież nie po to żeby nikt o Tobie nic nie wiedział - to się nazywa hipkrytyzm moja droga

timeforchanges wiesz po co? Już ci tłumacze skoro to takie trudne. Żeby za jakiś czas przeczytać to wszystko i móc wrócić do wspomnień i do tego co kiedyś miałam w głowie. Ale na pewno nie po to żeby odpowiadać na głupie pytania i ze wszystkiego się spowiadać. Skoro zadajesz pytania tutaj to chyba nie rozmawiamy, więc po co mam na nie opowiadać? Dlatego jeżeli coś ci nie pasuje to nie czytaj bo i tak nie mam w zwyczaju opisywania tutaj połowy swojego życia i dużo informacji stąd nie wyniesiesz.

jewelled powiem tak,Justynka Ci cebuli potem zdecydowanie nie wyhoduje

~kos aha, czyli wg Ciebie tylko osoby, które będą Tobie przytakiwać i prawić komplementy mogą się wypowiedzieć, co gorsza po ludzku zapytać? a jeśli naprawdę chcesz zapisywać swoje wspomnienia to radzę Ci - załóż pamiętnik, a nie photobloga, do którego podgląd ma każdy i KAŻDY, KTÓRY GO ZAKŁADA, JAK Z ZAŁOŻENIA STRONY WYNIKA, DZIELI SIĘ SWOIM ŻYCIEM Z NIEZNAJOMYMI. Z pozdrowieniami.

timeforchanges WEŹ BO NIE WYTRZYMAM. Nikt nie zabrania Ci się wypowiadać, możesz sobie pisać tutaj przeróżne komentarze, możesz hejtować, zadawać pytania, ale ja mam taki wybór i kaprys, że mogę na nie odpowiadać lub nie. A ja te dobre rady lepiej radzę zachować dla siebie, bo niestety sama będę decydowała o tym co mam robić, a czego nie.
Bo moim zdaniem jeśli ktoś zadając te "ludzkie pytania" zamiast podpisać się "po ludzku" imieniem podpisuje się jako PTAK CZY INNY ZWIERZ no to chyba z góry określa swój poziom.
Jeżeli dla Ciebie napisanie tutaj kilku wyjętych z kontekstu zdań (gdzie większość i tak nie rozumie o co chodzi) jest DZIELENIEM SIĘ SWOIM ŻYCIEM to ta dyskusja po prostu nie ma sensu. Weź może jeszcze idź i powiedz, że znasz czyjeś życie, bo fotoblożek. żegnam