będzie coś nieco lepszego spod śnieżnej kołderki
bo jak na razie mam zbyt dużo podobnych kadrów
i nie potrafię się zdecydować :)
a swoją drogą to i tak podziwiam się, że wyszałam na to zimno i troszkę pofociłam - oczywiście bez rękawiczek(nie lubię i nie umiem robić nich zdjęć)przez co po kilkunastu minutach miałam tak masakrycznie zmarzniętę ręce, że jak skonczyłam, to nie potrafiłam włożyć aparatu do torby, że już nie wspomnę o odmarzaniu... ke? kurcze ale się żale z moich nad wyraz ważnych momentów, jak na spowiedzi...
czy Wam też tak wolno płynie czas? :O