Tak jak myślałam, brak komputera odciął mnie od świata internetu. Pewnie wyjdzie mi to na dobre.
Miło jest, nie wszystko idzie po mojej myśli, ale się chociaż staram.
W sobote ostatni mecz ligowy. Nie wierze że to tak szybko sie skończyło.. jeszcze pamiętam jak przyszłam skrępowana na pierwszy trening inie wiedziałam co mam robić hihi
Teraz to już koniec, ale nikt powiedział że mój koniec. HAHA. Tera to ja zaczne dopiero poświęcać całkowicie siatkówce
Powodzonka.
xoxo