hej nie pisałam długo ale zaglądałam do was :) u mnie to jest raz dobrze raz źle jak pojem pare dni to waże 58 a później kilka dni dobrze waże 54 i znowu musi się coś ... zje..bać ale teraz liczę sobie po prostu dni które są ok i dałam sobie na początek 30 dni tak bez żadnych świństw ale 2 dni było dobrze a dzisiaj nie wiem dlaczego ładnie śniadanko sobie zrobiłam kawałek arbuza melona brzoskwini i banan a później to szkoda gadać to aż wstyd i to bez powodu ale mam nadzieje ze metabolizm nie spowolni się przez to bo od razu opamiętałam się i pojeździłam 1,5 h na rowerku stacjonarnym tak w miare szybko 100 brzuszków spacer szybki z psem 1 h posprzątałam dom na błysk i 90 min biegania ( 14 km ) zaraz wyjdę znowu z psem później usiąde na godzinę na rower później jeszcze na ostatni spacer z psem to może spalę to wszystko po całym dniu a jutro będzie dobry dzień bo jade do katowic na koncert bardzo fajnego zespołu (optimystic) i zabiorę tylko jakieś owoce i nie będe miała lodówki koło siebie a jak jestem na mieście to nigdy mnie nie ciągnie żeby samej kupić coś słodkiego albo nie zdrowego nie wiem dlaczego ale się wstydzę także lubię byc po za domem :)
tak poza tym maturę zdałam najlepiej mi poszedł angielski ponad 80% a reszta to tak w miarę :D ale i tak mam jedną poprawkę z ustnego polskiego ale to nic dam radę wiem że zdam teraz tylko czekam na wyniki z technika i zamknę w końcu ten rozdział a na swoje urodziny będe ważyć 49 kg zrobię wszystko co w moiej mocy