już poniedziałek, cieżko wrócic do szkoły, po 5 dniach bez niej.
nie mam co pisać.
jest nudno, troche smutno, ale sobie leci.
wiec lepiej nie bede pisać nic, tak to dobry pomysł
o chociaż nie wiem jak liczyć kcal z łyżeczki dżemu który robiła moja mam eh.
czeka mnie dużo nauki, o taaaak.
Też chce być perfekcyjna
ale jestemna to za słaba, tak sądze.
tak sie boje zawalić kcal, że jem jak najmniej...
a mimo wszystko wczoraj nie byłam w nocy głodna..
ś: 2wafle ryżowe i 2 łyzeczki tego drzemu, kawa, herbata | około 100kcal (?)
s2: jabłko | 50kcal
o; 65g makaranou pełnoziarnistego z sosem popidorowym |259kcal
p;-
k; 2 wafle ryzowe, 3łyzki serka wiejskiego, jabłko |172kcal
RAZEM:581kcal
*jakim cudem JA jem tak mało......*
ćwiczenia:
łażenie po osiedlu(szkoła-dom+sklep i wyjscie z psem)
piramida lvl1
55przysiadów
plank-ile wytrzymam
rozciaganie.
LISTOPAD
1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
zaliczone
zawalone
tylko dieta
tylko ćwiczenia
co sądzicie o suplementacji chromem?
działa czy nie warto?