photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 15 LIPCA 2013

15.07.13

Uczucia? Jakie uczucia? Złe? Jak najbardziej. Żadne inne. Myśli? Zbędne, ale jednak są. Chcą rozbić mój umysł na kawałki. Wykończyć się do resztek sił, aż w końcu umrzeć. Kolejny raz się zawiodłam. Kolejny raz nie otrzymuję pomocy. Kolejny raz boli, choć próbowałam temu zapobiec. Boli tak samo jak za każdym razem. Moje uczucia są w strzępkach. Latają po mojej głowie jak skrawki gazety. Przyklejają się do siebie, tworząc się silnymi. Zadają ból. Coraz większy ból.  Ranią. Rozdzierają skórę wbijając się coraz głebiej. Rany tryskają krwią, lecz nic nie wskazuje na to, aby coś miało się zmienić. Z uśmiechem przerywają mój oddech. Chcą patrzeć, jak umieram. Śmieją mi się prosto w twarz powtarzając jak bezsensowne jest istnienie człowieka. Giń. Zatrać się we własnym istnieniu. Śmiej się z tych, którzy mają to jeszcze przed sobą. Śmiej się zadając im ból. Boje się, że nie przetrwam tej walki. Z każdym dniem jest coraz trudniej. Brak sił mnie przezwycięża. Zabija. Goni za mną, by zadać mi ból. By patrzeć, jak cierpię. By śmiać się z mojego upokorzenia. Serce pęka przerywając mój własny dopływ krwi. Łzy nie są ratunkiem. Tonę w nich. Rozpaczliwie szukam ratunku. Nikt nie potrafi mi pomóc. Nie umiem walczyć psychicznie. Od początku byłam skazana na porażkę. Nie było wyboru. Tak często nie było wyboru... Duszę się. Z każdą chwilą coraz bardziej brakuje mi sił. Nie potrafię wziąć oddechu. Chcę zginąć w potoku nienawiści. Chyba nawet nie chcę ratunku. Wszystko się kiedyś musi skończyć...