kawa, fajek, balkon.

~ciekawa dziękuję serdecznie za brak odpowiedzi.

thewrestler ale jesteśmy uszczypliwi, co? :) wybacz za zwłokę, jednakże moje życie nie kręci się wokół internetu, wolę spędzać czas aktywnie, poza domem, przez co tutaj nie zaglądam. Widzisz, kwestia (nie?)otwartości polega na tym, że nie napiszę Ci publicznie jakiego kopa w dupę- gdybyś grała w pokera znając karty rywala nie czułabyś tego drobnego impulsu adrenaliny. Z ludźmi jest tak samo, nie każdy musi znać szczegóły z naszego życia, moim zdaniem to właśnie kwestia dojrzałości.

~ciekawa hm, aktywnie? po zdjęciach widzę, że Twoje życie to jedna wielka imprezownia, nie szczędzisz sobie używek. doskonale rozumiem, ze publicznie nie chcesz opowiadac o swoim zyciu. Jestem uszczypliwa? Nie. Bardziej zainteresowana.

thewrestler zgadza się, dużo imprezuję, jednak póki znam umiar w zabawie, to chyba nie jest to nic złego, prawda? a tego do pasywnego trybu odpoczynku nie można zaliczyć, stąd użycie słowa 'aktywnie'. szaleję pókim młody, za parę lat nie będę już miał na to czasu.

~ciekawa żyj tak, abyś nie żałował niczego. oczywiście, impreza do formy pasywnego odpoczynku nie należy. ale skoro znasz umiar, to hulaj duszo.