Dawno, dawno temu parę spraw posypało mi się w życiu i dosyć ciężko było mi się pozbierać.
Usłyszałam wtedy od kogoś ważnego bardzo bolesne i gorzkie słowo: "Porażka".
Słowem tym ów ktoś nie chciał mnie zmotywować, nie chciał też sprawić mi przykrości.
Owa ważna dla mnie osoba chciała tylko wyrazić szczerą, głęboką pogardę.
Paradoksalnie, ta sama osoba niedawno rozmawiając ze mną płakała ze szczęścia
i powiedziała, że jest ze mnie bardzo dumna...
Piszę o tym by pokazać Ci Czytający, że nigdy nie można się poddawać.
Coś Ci nie wyszło, coś zawaliłeś? To nic.
To nie koniec świata, życie jest długie i toczy się dalej.
Postaraj się a jeszcze nie raz Cię zaskoczy (i to pozytywnie).
_________________________
Zaczął się nowy rok, rok który nic nie zmienia. Rozpoczęłam go bez postanowień i wyrzeczeń (zbyt bardzo lubię czekoladę by sobie jakieś narzucić), bo jestem zadowolona z tego jak żyję.
Cisza, spokój, ciepły dom i stabilizacja - nie potrzebuję niczego więcej.
Mam wciąż niezmienny cel, który z czasem osiągnę... Powoli, stopniowo idę w jego stronę.
Już ngdzie mi się nie spieszy.
Pozdrawiam Cię Czytający.
Luna
_________________________
Na zdjęciu moja "Rodzina", Wojtek i Runa.
Czysta bezinteresowna psia miłość do ludzi nigdy nie przestanie mnie zadziwiać <3