_____________________________________________
Perspektywa utraty czegoś najskuteczniej uświadamia nam jak wiele jest ono dla nas warte. Taka refleksja zazwyczaj przychodzi dopiero wtedy, gdy życie/przyroda/los próbuje wydrzeć nam to, co jest dla nas najważniejsze.
To lekcja, która boli wręcz fizycznie - zgina człowieka w pół jak wymierzony w brzuch cios pałką. Sprawia, że chce się krzyczeć, wyć z bezsilności... Wszystkie cele i ambicje nagle stają się nic niewarte, groteskowo wręcz nieistotne.
Żadna strata nie jest porównywalna do utraty osób najbliższych.
Można zawalić coś na uczelni lub w pracy, pokłócić się ze znajomymi lub rodziną. Ale dopiero perspektywa absolutnie bezpowrotnej straty kogoś ważnego uświadamia człowiekowi jak cienka jest granica, za którą świat staje się zimnym i pustym miejscem.
Bo naparwdę taki jest.
_____________________________________________