Siema. Ostatnimi czasy nie chce mi się tutaj zaglądać... Ogólnie co u mnie... No nic specjalnego. (Jak zawsze) Wczoraj była mała imprezka w amfiteatrze. Zabrałam Łukasza. Szkoda, że było tylko do 1. =.= Dziś znów jest w browarze do 4, ale nie pójdę, bo ojciec wraca ze Szwecji. Pozdro :D Ogólnie 8mego jadę na zawody do Piły, i jakiś czas temu, to był chyba 29, brałam udział w gminnych biegach sztafetowych... -,- brąz dostałam. -,- żal. Nie no, co ja tu mogę powiedzieć... Nie wiem czy pisałam, ale jestem już po bierzmowaniu. Scholastyka... ^.^ i ten... Pogoda zajebista.
Dziś coś około 2 zasnęłam. Wstałam po 11. Z rana na face, musiałam wejść zobaczyć czy ktoż lajknął moją fotę... (Tą co wyżej) :D Nie no, jakby nie lajkneli, to by było dziwne, przecież ona jest piękna. xD Później troche posprzątałam, ogarnęłam tą stertę szmat leżących na pufie, z całego tygodnia. :D Dziś na obiad była mizeria. <3 Mmmmm. A teraz no co. Siedzę. Pogram w CS'a albo pójdę na TV... Bądź się położę. -,- Jeszcze nie wiem. Za godzine chyba Łukasz będzie. Ehmm. Tyle.
Mów mi Hitchcock! Przejebany hip hop kręcę.