Zamknieta w bezdennej czeluści emocji...
A w jego oczach nie widze duszy..
On nie potrafi na mnie patrzec ...
Odchłań bez końca..
Znowu czuje sie zagubiona..
Tesknota ....za czym?..
Tak dawno nie pisałam nic..
Słowa straciły na wartosci ...
Nie.,nadal istnieją ale juz nie dla Ciebie.

W.

A Ty ? Pokazałes mi swą delikatność..
Oczy, ktore choc na chwile odsłaniają wnetrze ..

i milczenie nie było juz cierpieniem ... lecz spelnieniem .
Pociag zmartwień odjechał na 4 godziny.
A uścisk dłoni dał ukojenie.
Leżąć z Tobą na trawie, patrzac w niebo i paląc ostatki Twoich papierosów.
Poczułam sie dobrze...
Pocałunek motyla.

T.

Twe spojrzenie... powrót wspomnien.
Chwiolowe odbicie od rzeczywistosci.
Nadal wiele znaczysz i jestes okrętem moich dawych zmartwień.
Pokazałes mi to czego nie widziałam .
Nie kocham Cie lecz wiem, ze nadal czuje.
Czasem tesknie za Twoimi oczami.

M.

Byłes przez chwile moim spelnieniem.
Cholerna zazdrosc oddawała swe odbiecie na zewnątrz.
A Twoj dotyk? Coś czego nie zapomne nigdy.
Oczy ... dłonie... głos...
Pocałunek ... pierwszy i ostatni pocałunek .
Dziekuje za spelnienie małego pragnienia.
Mój ksiąze marzeń.
K.

  Pragnę odbić choć na chwile od rzeczywistosci, w ktorej jestem samotna.
  Zamnąć sie na chwile w marzeniach z Tobą...  jeszcze nieznany mi  Panie.

Wieczor w teatrze... Niesamowite przezycie...
Pokarm dla duszy ...
Kocham scene.
Marzę....

Dziekuje Ci Aniu...

METRO .

"Co dzień ta sama zabawa się zaczyna 
I przypomina dziecinne twoje sny
Chcesz rozbić taflę szkła, a ona się ugina
I tam są wszyscy, a naprzeciw - ty.
Chcesz rozbić taflę szkła, a ona się ugina
 I tam są wszyscy, a naprzeciw - ty."