photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 WRZEŚNIA 2010

 

Moje światło w ciemności oddycha nadzieją na nowe życie...
Podnosze swoje rece...I modle sie ....Latam...
Wiem,ze teraz jestes mą jednyną nadzieją...
Potrzebuje Twej symfonii...
Powierzam swe przeznaczenie Tobie...

 ____________________________________

 

 

 

      ...


Za duzo wiem by stac czlowiekiem sie innym.
Otwieram oczy w ciemnym pokoju.
Dalszym ciegiem zycia kierujac odsłaniam okno zerkajac.
I w swietle poranka patrze.
Na rzeczywistosc odswiezoną deszczem.
Zawraca statek zmartwien ze swym sztormem.
Martwe liscie przytloczone zostaja latami wedrowki.
Skłebione chmury rysujac jasnieją.
I poszukiwanie prawdziwych znaczen swej okazalosci malują.
Gałezie drzew zaburzaja powstałą harmonnie.
Czas kreuje swoj wizerunek zamykajac sie w ścisłych nawiasach.
Pedząc przez bezdroża widze slady pozostawione rano.
One szykują sie do drogii.
             Jak je zamazac?
Przeciez nikt kogo widzialam nie był wazniejszy niz obcy.
Lecz moze gdy wroce, odnajde siebie.