więc... nigdy w życiu nie sądziłam, że doczekam takiego dnia jaki mnie spotkał w lutym tego roku.
cały poprzedni rok wmawiałam sobie, że pechowa trzynastka to tylko przesąd. jednak nie.
by najmniej dla mnie ten rok nie zaczął się za dobrze, a jakoś wewnętrznie czuję, że to jeszcze nie koniec.
człowiek nigdy nie osiąga dna w swoim nieszczęściu.
najgorsze jest głupie pocieszanie ludzi, że będzie dobrze, z czasem się ułoży.
ja nie jestem głupia tylko smutna, i doskonale wiem, że już nigdy nie będzie dobrze.
najgorsze jest w tym wszystkim to, że nie miałam okazji się pożegnać.
powiedzieć po raz ostatni czegoś co było oczywiste : Kocham
denerwują mnie spojrzenia ludzi, gdy mnie widzą.
czuję się kontrolowana. uważają, że powinnam chodzić smutna i ciągle zapłakana. by najmniej takie odnoszę wrażenie.
nigdy w życiu nie sądziłąm, że to powiem, ale dobrze czuję się jedynie w szkole.
mam tam mnóstwo ludzi, którzy pomagają mi dojść do siebie.
szczerze powiedziawszy to nie weim jak bym sobie bez nich poradziła.
Ania I Edyta po prostu mnie nie zawodzą, gdy tylko zauważą, że coś jest nie tak od razu starają się, żeby na mojej twarzy zagościł uśmiech.
najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że najgorszym dniem wcale nie był ten felerny poniedziałek, w który się dowiedziałam co się stało.
nigdy w życiu nie zapomnę pogrzebu. tego jak strasznie zimna byłą ta trumna. potoku łez, którego nie byłam w stanie zahamować.
"Miłość to jest to, co pozostaje, gdy zabrane zostało już wszystko. Nawet nadzieja."
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24