PORTFOLIO: Places ; Legnica
Już od paru lat, a kilka dni temu zmagałem się z kolejną próbą pogodzenia przepaści środowisk.
Mawiają, że najlepiej dobierać sobie przyjaciół o podobnych zainteresowaniach, stylu życia, wieku,
stanie portfela, ale żeby życie nabrało szczypty adrenaliny i smaku, należy na przekór łamać parę prawidłowości.
30 stycznia 2008, środa, popołudnie
Czy ja się tak szybko zmieniam, że naprawdę nikogo na dłużej nie mogę poznać? W jednej chwili ogarnąłem myślą, ile tak naprawdę
mam niewykorzystanych znajomości. Złapałem za telefon... siedem dziewięć zero ....
- Siema Michał! Słuchaj, mam do Ciebie biznesa. Słyszałem, że służbowo wizytujesz w różnych zakątkach Dolnegośląska.
Mam projekt do zrealizowania, w tym także na zaliczenia do afy. Trzeba pozwiedzać parę miast... Jutro wybierasz się do Legnicy?
- No siemanko, do Legnicy w czwartek. A co to za projekt?
- Pozwolisz, że opowiem w trakcie podróży, ok?
- Jasne, nie ma sprawy, ustaw się o 10 pod Ferio Gajem przy Świeradowskiej.
- Nie ma kłopotu... do zobaczenia jutro.
Nie ma w życiu punktu, z którego nie mógłbyś ruszyć dalej... przecież dróg jest tak wiele.
Rozejrzyj się...