Właśnie jestem po 12h pracy i nogi mi z dupy wychodzą... Jednak jakimś cudem znalazłem czas by tu zajrzeć... chyba sie po sesji poprawie i troszketu nowych obrazków powrzucam...
===================
Drzwi otwarły się, wpuszczając do środka speluny zimny powiew wiatru. Ogniki świec zaczeły tańczyc w rytmie jego melodii, dziwnie rzucając światło na zebranych w pomieszczeniu i na małą postać wkraczającą do środka. Postać przesuwała się jakby unosiła sie kilka milimetrów nad ziemią, i zatrzymała się tuż przy stoliku Lam. Znikome światło świecy znajdującej się na stoliku oświetliło purpurowy płaszcz postaci z herbem na którym widniała lama. Jednak jego tożsamość skrywał kaptur zasłaniający twarz, jedynie jego krwiste oczy były dostrzegalne z tej czeluści pod kapturem.
Postać bez słowa dosiadła się do stolika, przy którym już siedzieli członkowie Elitarnego Klubu Pod Lamą. Skinęła głową ku barmanowi, a ten już dobrze wiedział cóż ma czynić.
- Witajcie towarzysze - rozległ się głos nowo przybyłego. W odpowiedzi wszyscy zebrani przy owym stoliku, skinęli głowami.
- Trzeba się napić... mamy co świętować - po wypowiedzeniu tych słów przed postacią znalazła się szklanka whisky, przyniesiona przed chwilą przez Leona - Dzięki Leonie, dopisz to do rachunku. Teraz pijmy Lamki ! - po tych słowach, postać jednym haustem wypiła whisky - Jeszcze jedna kolejka dla moich przyjaciół !