Wszystko się kiedyś kończy. Nawet najlepsza znajomość. I nikt nie ma na to wpływu. Czasy się zmieniają. Ludzie sie zmieniają. Bez pewnych "istotnych" rzeczy nie istniejesz. Co z tego, że to boli, że cierpisz. Nie wszyscy się z tym liczą. Ostatnie dni pokazały wszystko. Po mału zaczynamy zamykać pewien rozdział. Nowe doswiadczenie zostaje ze mną. Mam pecha i taka jest prawda. Popełniam ten sam błąd ciagle. Czas przejżeć na oczy i powiedzieć sobie koniec.
"I see fire blood in the breeze
and I hope that you'll remember me"