Tak wiem, zdjęcie gigantyczne.
Robione cegłą Marychy.
Dzisiaj jechałam do stajni z myślą o lonży, a wylądowałam na koniu.
Co z tego, że nie powinnam jeszcze wsiadać.
Nalewka chodziła, super. Mega zadowolona jestem, kucyk na kontakcie, chodzący od zadu.
Cudownie, raz tylko przeleciała bokiem, bo się czegoś wystraszyła. (A może ćwiczy chody boczne?)
Super, pzytywne, zadowolenie.