Siema wam ;*

Wstyd mi za to ile jem, ale już nie będę do tego wracać.

Czuję się pełna... ble. Mam dzisiaj straszny dzień, zawsze tak jest po objedzeniu.

Postanowiłam, że dzisiaj już nie zjem bo zjadłam wystarczająco dużo. Miała być głodówka ale nie wyszło. Nie ważne.

Od jutra zaczynam diete 500 kcal. A od poniedziałku przejdę na Skinny Girl. Jak schudnę tyle ile chcę schudnąć to będę zwiększać o 100 kcal co kilka dni.

Chcę w końcu spełnić moje marzenie a nie marnować każdą szansę.

Postanawiam:

Na tych wakacjach, w końcu się zaakceptować i poczuć satysfakcję z osiągniętego celu.

Dam radę, tylko nie mogę wątpić :).

Znacie jakiś dobry sposób przeczyszczenia? Proszę o radę.

Wypić xennę czy jak?