Ostatnio czytałam w takiej książce, że absolutnie nie można zabijać w sobie cech dziecięcych. Nie można. My wszyscy to robimy, bo niby trzeba. Nie. Otóż nie. Wlaśnie sztuka w tym, żeby być odpowiedzialnym, dojrzałym , ale zachować w sobie wszystko co dziecięce.
Czy ktokolwiek dzis zauważył, że dziś tak ładnie świeci słońce? Na tyle, żeby odpuścić sobie wykłady i pobyć sobie ze sobą? Czy nikt dziś nie miał czasu by wygrzebać z szuflady okulary przeciwsłoneczne być może ostatni raz w tym miesiącu bo w kawiarni wiszą juz świąteczne lampki, a za oknem brakuje tylko śniegu. Dziś gorąca czekolada, trochę muzyki. Wrzućmy trochę na luz, albo chociaż redukujmy biegi w tym naszym życiu, bo szkoda czasu na zabieganie. Dobry dzień, dobranoc.
gorąca czekolada, ale już do końca zimne serce.
Ja już nic nie oczekuje od ludzi, po co się zawodzić.
Nie ma prawdziwych mężczyzn na tym świecie.