jej, definitywnie jest dziwnie, tylko nie wiem czemu
właściwie to domyślam się, ale czy to możliwe, żeby z tak błahego powodu tak się zachowywać? nieee, chyba nie... a może jednak?
im więcej o tym myślę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że przeszkadzam co niektórym. Ci niektórzy upatrują się chyba we mnie wroga (?), nie wiem czy to odpowiednie słowo, co jest dla mnie rzeczą absurdalną
no cóż, przykro mi, że ta osoba tego nie rozumie i nawet nie chce ze mną o tym pogadać
myślałam, że myśl o zbliżających się wielkimi krokami wakacjach jakoś mnie pocieszy, tymczasem ja jestem załamana ilością wszelkich prac i obowiązków
nie mam chęci do NICZEGO i najchętniej nie wstawałabym z łóżka, tyle