To nie jest już to co dawniej. Te wakacje nie należą już do nas. Wcześniej byliśmy w stanie wskoczyć za sobą w ogień. Spotykaliśmy się co wieczór by przynajmniej 20 minut pobyć w swoim towarzystwie i pośmiać. Wszystko organizowaliśmy razem poczynając od jazdy na rolkach po imprezy...A teraz. Teraz dorośliśmy. Spotykamy się sporadycznie raz na jakiś czas, ale to nie jest już to. Weekendy spędzamy osobno, każdy planuje co innego... Prawda przyjaźnimy się i możemy na siebie liczyć, lecz gdy byliśmy młodsi wszystko było łatwiejsze, wydawało się prostsze. Oddałam bym praktycznie wszystko by poczuć magie wakacji. tych wakacji sprzed roku, gdy jeszcze byliśmy tą zajebiście zgraną ekipą...
Powiedziałam żeby odszedł , żeby mnie zostawił. Czterokrotnie pytał czy jestem tego pewna a za każdym razem gdy z moich ust wydobywało się słowo 'tak' czułam jak moje serce rozbija się na milion małych kawałków , bolało , cholernie bolało gdy w końcu zrobił to o co prosiłam , gdy zostawił mnie samą ze łzami w oczach i pustką w głowie. I tak , żałuję , cholernie żałuję podjętej decyzji , jednak mimo wszystko gdyby można było cofnąć czas to bez wahania postąpiłabym tak samo , bo ten związek nie miał najmniejszych szans , bo on był skurwysynem , w końcu sam to przyznał.
W jej głowie ciągle przewija się ta sama myśl. Czy da radę? Czy wytrzyma to wszystko? Przecież jest tak słaba. Tak łatwo zadać jej ból. Ale on dawał jej siłę. Dawał wiarę, że będzie dobrze. Słowem potrafił zniszczyć wszystkie wątpliwości. Jest jak dobry anioł czuwający nad jej życiem. To ona ma w posiadaniu jej duszę. To od niego zależy wszystko.
Jestem nieobliczalna , nie wybaczam zdrady , walczę o swoje , za cios skierowany do rodziny bądź przyjaciół jestem gotowa zabić , potrafię kochać , ale i nienawidzę . Mogę się kłócić godzinami , ale zwykle wygrywam po minucie . Ryzykujesz ?
http://www.youtube.com/watch?v=l3SP4iT6WB0
:*