FUUUUUJ, JAKIE OBRZYDLIWE ZDJĘCIE! ale Misia kazała mi coś dodać, a ja nic nie mam praktycznie, więc wrzucam to głewno. w piątek podobno będą nowości, takie wiecie... mrr, poważna sesja in a'la zamek. jak komuś z was powiem gdzie to jest i potem pójdziecie tam na zdjęcia to wam łby rozpierdolę. haha, nawet bym wam nie powiedziała gdzie to jest... zacznijmy od tego, sami się ogarniecie czy coś jak będzie wam zależało. & EDIT, tu przed chwilą przerwałam notkę, patrzę na zegar, 17:53, jak ja wzięłam kurtkę, jak zapierdalałam przez miasto... ale mam! nie zamknęli mi! musiałam kupić zeszyt do sprawdzianów na jutrzejszą fizykę, bo jak nie to laczka w dziennik, ale mam i to mnie cieszy, hahaha. cholernie zimno, dlatego przenoszę się z kuchni do pokoju, no, siema