Siema!
Oczywiście dalej nie mam zdjęć na zawodowe bo po co?
Co z tego, że gdzieś o 16 będę musiała zbijać z Myszkowa najpóźniej.
Co z tego, że byłam chora kilka dni.
W sumie zapalenie zatok dalej mnie nie opuściło, aczkolwiek już nie zdycham z bólu.
Postanowienie wiosenne (bo trzeba sie ogarnąć i do życia wrócić):
Przytyć tak z 4 kilo chociaż.
Dochodzę do wniosku, iż nie pojmuję dziewczyn,
które wcale grube nie są ale się odchydzają bo chcą wyglądać jak worek kości.
Ja schudłam nie wiem jak i po jaką cholerę ale czuję się wieszakiem na własne ubrania
(wszystko na mnie wisi i spodnie lecą z tyłka) i workiem kości.
Trza zgrubnąć i kondychę poprawić ale to swoją drogą.
Mało czasu na naukę, mało czasu do końca, mało czasu do konkursu.