Zastanawiałam się kiedyś jakie czynniki rodzą w człowieku obojętność... Doszłam do wniosku,że to pustka i niepochamowana tęsknota za osobami,kóre już nie wróca. Dotkliwe rozpamiętywanie sprawia,że człowiek staje się w pewnym sensie oziębły, zamyka się w swoim wnętrzu nie widząc żadnych rozwiązań. Tworzy się bariera- klosz osłaniający nas przed codziennością. Byłam w takim stanie, często zastanwiałam się czy kiedykolwiek z niego wyjdę....
.........i wyszłam, ale czy na długo?