Pewna dziewczyna oczarowana jego wdziękiem i pięknem fiołkowych oczu, postanowiła się dowiedzieć o nim wszystkiego czego się da. Chciała znać każdy nawet najdrobniejszy element z jego życia dosłownie wszystko. Pragnęła tym osiągnąć tym swój cel, najważniejszy jak się jej zdawało cel swojego życia. Pragnęła ona uwieść Abaddona, chciała on aby Anioł Zagłady był jej i tylko jej, marzyła o tym aby poczuć na sobie jego fiołkowe spojrzenie. Tylko był jeden problem on o niej nie marzył, wiedział że jest i na tym się kończyło, ten co tańczy na zgliszczach dalej był zimną jak lód skrytą w sobie osobą. Kiedy go śledziła pewnego wieczoru, zobaczyła coś czego nie powinna zobaczyć i nie powinni się oni spotkać w tym miejscu. Tego dnia to ona ujrzała prawdziwego demona jakim był Frey. Co się z nią stało nikt o tym nie wie do dziś dnia. Świat o niej zapomniał, tak jak by jej nigdy nie było. A on dalej kroczy drogą o którą nikt nie pyta.
Oboźny na kursie: zadanie zaliczone!
Oboźny na obozie letnim: zadanie zaliczone!
Oboźny na zlocie hufce: zadanie zaliczone!
Tak to teraz spokojnie mogę powiedzieć że osiągnąłem dużo, wykonałem moje trzy główne zadania jako oboźny i z dumą mogę przekazać mojemu następcy insygnium władzy oboźnego!
Tak i to by było na tyle, pewien etap w moim życiu właśnie został zakończony, trochę mi będzie brakować tego wszystkiego ale no spokojnie nie umieram!
Tak zlot hufca za nami to co się działo przed nim niech pójdzie w nie pamięć i niech pozostanie w cieniu który nikt nie odwiedza. Dziękujemy małemu (tu przemilczę bo dostane w łeb) za to ze była i mogłem na kim usypiać, która reanimowała mnie psychicznie i po prostu była oraz rudej marchewce którą mi pomagała ogarniać ten cały bajzel, siedziała ze mną do 3 w nocy, przy drzwiach nie zostałem sam wrogiem publicznym nr 1. Teraz trzeba zacząć dążyć ku zieleni!
Było chyba okej co nie?