Ostatnimi czasy nie byłam sobą. Byłam tylko zlepkiem skrajnych emocji z którymi czasami nie mogłam sobie poradzić. Złość, radość, zawód, strzępki pięknego uczucia o którym nie chcę już mówić - przeniknęły w ziemię, w głąb mojego serca.
Na szczęście nadchodzi taka chwila kiedy człowiek potrafi oddzielić rzeczywistość od cienkiej granicy wspomnień. Przychodzi moment kiedy podejmujesz trudną decyzję. Mimo lęku, może przez delikatne zmęczenie kończysz coś na czym Ci bardzo zależało.
Przeszłość to taki rozdział w książce naszej egzystencji, który jest już skończony. Dlatego też zamiast czytać go w kółko czas zacząć pisać nowy.
Patrząc wstecz wiem, że niektóre cudowne chwile już minęły. Został zakończony pewien etap, a aktualnie trwa nowy rozdział życia - bez żalu, bez łez ze znacznie ograniczonym smutkiem.
To okres kiedy skupię się na sobie, swoich potrzebach i marzeniach. Mam nawet pewne plany, nareszcie widzę słońce.
Trzeba będzie wstać, wyprostować się i iść
Trzeba zacząć od początku, czas otworzyć drzwi
http://www.youtube.com/watch?v=OfCZ-kY-FLk