JAK AUTO MOŻE SIĘ SAMO NAPRAWIĆ?

WŁAŚNIE DZIŚ JEST OSTATNI DZIEŃ MOJEJ PRZERWY OD PRACY. CIĘŻKO MI MÓWIĆ, ŻE JEST TO URLOP SKORO PRACUJE NA ZLECENIÓWCE I MOGĘ SOBIE USTALAĆ GRAFIK JAK CHCE.

PRZYGOTOWUJĄC SIĘ DO WYJAZDU, POMYŚLAŁEM ŻEBY ZABEZPIECZYĆ SIĘ NA WYPADEK JAKIEJŚ AWARII AUTA. NAD MORZE MÓJ 23 LETNI JUŻ SAMOCHÓD, DOTARŁ BEZ PROBLEMÓW. 

WAKACJE W DARŁÓWKU MOŻNA UZNAĆ ZA ŚREDNIO UDANE, PONIEWAŻ POGODA BYŁA DOBRA PRZEZ JEDEN DZIEŃ, A I MIASTO NIE BYŁO JAKOŚ SPECJALNIE FAJNE DLA MŁODYCH OSÓB. UDAŁO NAM SIĘ ODWIEDZIĆ PARĘ CIEKAWSZYCH I MNIEJ CIEKAWSZYCH MIEJSC, ALE DARŁÓWKO RACZEJ BĘDĘ OMIJAŁ, JEŚLI CHODZI O WAKACJE. 

W JEDEN Z DNI POJAWIŁ SIĘ PIERWSZY PROBLEM Z AUTEM, ALE WIEDZIAŁEM JAK SOBIE Z NIM PORADZIĆ, WIĘC TEN PROBLEM USTĄPIŁ. W ŚRODĘ Z SAMEGO RANA UDALIŚMY SIĘ DO TORUNIA, OKRĘŻNĄ DROGĄ PONIEWAŻ UZNAŁEM, ŻE TAK BĘDZIE BEZPIECZNIEJ NA WYPADEK AWARII, PONIEWAŻ TRZYMALIŚMY SIĘ CZĘSTO UCZĘSZCZANYCH I GŁÓWNYCH TRAS. 

W TORUNIU, NASZYM GŁÓWNYM CELEM BYŁO ODWIEDZENIE KAWIARNII WYSTROJONEJ NA WZÓR TEJ Z SERIALU FRIENDS, GDZIE BYŁO NAPRAWDĘ PRZYJEMNIE, NASTĘPNIE ZOBCZYLIŚMY WYSTAWĘ STAR WARS ORAZ RUINY ZAMKU. 

OSTATNIM ELEMENTEM PODRÓŻY MIAŁ BYĆ WŁOCŁAWEK, CZYLI MIASTO RODZINNE ASI, NIESTETY AUTO ZEPSUŁO SIĘ Z 6 KILOMETRÓW OD WŁOCŁAWKA, A JA NIE BYŁEM W STANIE GO NAPRAWIĆ, NIGDY NIE BYŁEM W TAKIEJ SYTUACJI. AUTO MUSIAŁEM POZOSTAWIĆ NA PARKINGU, A MY Z ASIĄ, DZIĘKI UPRZEJMOŚCI INNYCH LUDZI DOSTALIŚMY SIĘ DO WŁOCŁAWKA, GDZIE MOGŁEM ORGANIZOWAĆ SPROWADZENIE AUTA DO PUSZCZYKOWA, CZYLI JAKIEŚ 170 KM. W OSTATECZNOŚCI PRZYJECHAŁA PO MNIE SIOSTRA Z CHŁOPAKIEM, UDAŁO NAM SIĘ ZHOLOWAĆ AUTO 50KM, DALEJ NIE DALIŚMY RADY BO BYŁA JUŻ 1 W NOCY, A MOJE AUTO JUŻ STRACIŁO PRĄD I BYŁO ZUPEŁNIE NIEWIDOCZNE. BYŁEM ZMUSZONY 2 RAZ POZOSTAWIĆ JE, TYM RAZEM NA STACJI BENZYNOWEJ I UDAĆ SIĘ DO PUSZCZYKOWA, GDZIE TYM RAZEM MUSIAŁEM ZORGANIZOWAĆ LAWETĘ DLA MOJEGO SAMOCHODU, PADAŁY RÓŻNE CENY, JEDNI CHCIELI 1000ZŁ INNI 400ZŁ, ZDECYDOWAŁEM SIĘ NA DRUGĄ OPCJĘ. GDY AUTO DOTARŁO DO PUSZCZYKOWA, ZJECHAŁO Z NAJAZDU AUTOLAWETY, PODŁĄCZYŁEM DO NIEGO NAŁADOWANY AKUMULATOR I ODPALIŁO... DZIAŁAŁO NORMALNIE, JAKBY NIC MU NIE BYŁO.

MUSZĘ I TAK ODDAĆ AUTO DO MECHANIKA,BO NIGDY NIC NIE WIADOMO. 

TAKŻE WE WŁOCŁAWKU MIAŁEM BYĆ 3 DNI, A BYŁEM Z 3 GODZINY.