11 grudnia 2009

To mój 1 dzień tutaj... Co nie mówi o tym że nie miałam wcześniej fotobloga... Hm... Dlaczego fotoblog zastąpiłam sobie jako pamiętnik? Nie wiem, jakoś nie umiem pisać na papierze... A tutaj czuje że mogę napisać to wszystko co się zdarzyło... Co ma się zdarzyć... Fakt, faktem - fotoblog jest anonimowy. Nie chcę się ujawniać... Moja osobowość nie jest tutaj ważna, tu liczy się dla mnie co chcę napisać... Pierwszy wpis będzie troszkę przygnębiający... Dlaczego? Hm... Może dlatego że w ostatnich zdarzeniach nie przytrafiały mi się dobre rzeczy, lecz takie co... Co wywoływały we mnie ból, smutek... Kurczę. Nie chce tak, ale cóż, nie jestem święta i dużo namieszałam... Po 3 miesiącach zrozumiałam że jednak straciłam kogoś, kto tak na prawde mnie kochał... Tak serio... Niektórzy, jak niektórzy... Przelotnie, zabawa itp... A on? Jakby idealny... Dzięki niemu, przypomniałam sobie jak można kogoś obcego cenić, pokochać... Fakt, czasem przesładzał z tym jaka jestem wspaniała itp, ale... Wiem jedno. On jest teraz tym jedynym.... Ale wiem że go straciłam... Straciłam go, bo chciałam mu pomóc.. Jego przyjaciel powiedział mu na mój temat bardzo nie miłe słowa... No cóż, wtedy sam się zagubił... Nie dziwie mu się, ale jak niektórzy mówią 'wolę Cię kochać z daleka, niż z bliska nienawidzić..'. Czy można to nazwać miłością? Nie... Zauroczeniem - owszem... Czy można nazwać to nienawiścią? A skąd! Nienawiść w tym cytacie, akurat do zaistniałej sytuacji, wkładam do szuflady pod tytułem: TĘSKNOTA. Boje się tylko zmiany, że znowu coś mi się odmieni... A tego nie chce...

Najchętniej... Zablokowała bym fotobloga, bo piszę to dla siebie, a jak wiadomo znajdą się typy, które również potrafią napisać różne, nieprzyjemne rzeczy... Tacy są ludzie, nie mówie że jestem idealna, ale niektórzy jeśli widzą że ktoś cierpi chcą mu 'dowalić' i jeszcze bardziej wkopać go w ten dół....