Jestem aniołem... upadłym aniołem...
Odcięto mi skrzydła... już się nie wzbiję...
Nie wzlecę na szczyty marzeń...
Nie poszybuję w chmurach szczęścia...
Nie dane mi już zaznać smaku obłoków...
Jestem upadłym aniołem, któremu obcięto skrzydła...
Teraz znam tylko ziemski padół...
Sam wśród tysięcy lęków, cierpień i zła...