Na miejscu zobaczyłam samochód mojego taty. Wsiadłam do srodka,zerkając na moich rodziców,to na moja mlodsza siostrę Danielle (ma 14 miesiecy). Uśmiechnełam sie do nich sztucznie,rzucajac ostatnie spojrzenie na moja szkołe.
-Możemy ruszac.-wyrzucilam z sobie z trudem powstrzymujac łzy,zbierajace sie pod moimi powiekami. Odetchnełam z ulga,gdy samochód ruszył. Jeszcze tylko godzina i pozegnam sie moim starym zyciem,z przyjaciółmi,z rodzina, z wszystkim.... Nowe zycie- pomyslałam,przymykajac swoje powieki. Wcale sie nie mylilam,wszystko mialo sie zmienic. Moje dotychczas uporzadkowane zycie,zamienilo sie w jedno wielkie NIC!! Tak, NIC... Bo jak inaczej moglam nazwac to wszystko co zmienilo moje zycie? No jak? Tu mialam wszystko,naprawde wszystko. Szkole,przyjaciół,rodzine, zespol pilki noznej, a tam? Nie mialam niczego... Tylko PUSTKE!...
Przepraszam ze tak malo. ale nie mam zbyt wiele czasu.. =/ ostrzegam,jutro nie bedzie mnie wgl na kompie.. dopiero w pon.bedzie 3 rodz.. mam nadzieje ze sie nie gniewacie.. =* I prosze o kom.! mozecie tez krytykowac,bo i tak to docenie... Z gory przepraszam za bledy!! Dziekuje! =)
Użytkownik takarolaa
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.