A gdyby... 

Osiągnęłam 54 !!! Narazie 1 kg. Ale jestem z siebie dumna.

Zaskoczyło mnie to bo jem codziennie jednego batonika jakiegoś ;/ no nie moge się powstrzymać.. ale za to od obiadu nie jesm nic;)

Cwicze brzuszek! Daję rade.

Gorzej ze szkołą. Mam juz dość. Je*ana matura.

Zajebisty weekend. W piatek o godzinie 1 w nocy zostałam kierowcą mojego brata i jego 2 kolegów;) i tak do 6 rano graliśmy w billrda itd. :D (+ 20 do mojego poczucia wartości :* )

Sobota z Ł. Miedzy nami coraz gorzej.. Z jednej strony smutno mi... ale z drugiej czy to nie lepiej? Im szybciej sie to skończy tym lepiej. Trudno sie rozstać po ponad 2 latach... Gdyby nie nasz pierwszy seks i to jak nas to zbliżyło do siebie pewnie dawno juz nie byli byśmy razem. To "coś" miedzy nami zanika.............................

W nocy pojechałam odebrać mojego brata z imprezy, jego kolegów również. Usłyszałam że jestem zgrabna :) ( +30 !!! )