No dobra, nie do końca, pewne rzeczy możnaby w wyglądzie zmienić. Mijał mnie też nowocześniejszy o wiele model (zbyt szybko na zdjęcie), ale do tamtego już nie miałem co zarzucić. Żre to pewnie benzyny jak diabli. Jak już zarobię pierwszy milion to postawię takiego w ósmym garażu. (;
CV w ilości sztuk dwóch przyjęte, rozpatrzone pozytywnie. Reszta pozostaje przygodą. ;] Relacje w połowie sierpnia.