Szczepan mocno mnie odwiedził dzisiaj bez zapowiedzi z butelką coca-coli i lays'ów o smaku pieczonego kurczaka! Najmocniejsza wizyta tego miesiąca.
Mój ukochany burdel w tle.
Mocna rozmowa, rymowanie w rytmie piosenek typu Happysad - Łydka, słodziaśne foteczki - mrauuu.
Zeszyt z PO przepisany, nauka na fizykę uczyniona.
No tak, jutro na 12 i chyba trochę pośpimy co? *-*"
Znowu obgryzłam wszystkie paznokcie, o mamo! .__.
Użytkownik taichobakyarou
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.