Trochę długo nie pisałam, a nawet bardzo.
Wiele się wydarzyło w moim życiu.
Chyba wreszcie uczę się zwalczać moje demony.
Ogólnie to jestem szczęśliwa.
Mam ukochanych przyjaciół za których jestem gotowa umrzeć.
I właściwie to chyba zaczynam nowy dział w moim życiu.
Bo dopóki walczę jestem zwycięzcą.
A powodów mam wiele żeby się w końcu uśmiechnąć.
I zacząć brać życie całymi garściami.
Dziękuję.
Bo wiele nie mogę powiedzieć co teraz czuję.
Aż chce mi się płakać.
W jego ramionach czuję, że cały mój świat tam jest.
I tylko tego tak na prawdę potrzebuję.
Nic więcej się nie liczy.