photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 MAJA 2013

Umieram w ciszy...

" Dzisiaj chuj wbijam w plany

no i znów leczę rany gdzieś

przy barze... "

 

Szarobura, ponura galaktyka ulepiona z gówna jakim są moje naiwne, dziecięce marzenia, przesiąknęła doszczętnie odorem śmierci i upokorzenia... Nieopisane pokłady smutku gnieżdżą się tutaj w każdym kącie. Autoagresja mnie wykańcza... A tak bardzo chciałam kiedyś żyć tutaj normalnie... Inaczej, może lepiej. Może chciałabym być kimś innym, może chciałabym być czyimś powodem do uśmiechu, czyimś operciem, deską ratunkową na wzburzonym morzu... Może chciałabym się nigdy nie narodzić. Dlaczego nikt nie spytał mnie o zdanie? Ja wcale nie chciałam trafić do tego waszego pokurwionego, sztucznie idealnego światka w którym panuje chaos i zepsucie. Ja wcale nie chciałam pochałaniać każdego dnia hektolitrów cierpienia, nigdy nie chciałam stąpać bosymi stopami po roztłuczonym szkle, które los nieustannie rozsypuje na mojej drodze. Nigdy nie chciałam cierpieć, myśląc jakby było gdyby... Zawsze chciałam być jedynie człowiekiem, chciałam być sobą... A dziś już nawet nie wiem kim jestem. To tak strasznie boli, kiedy siadasz na mokrej ławce, odpalasz papierosa i z każdą kolejną chmurką którą przetaczasz do swoich płuc, uświadamiasz sobie, że to wszystko nie ma sensu. To takie straszne, kiedy czujesz w sobie ogromną pustkę i nie masz pojęcia jak i czym ją wypęłnić. I jedyne co próbuje wkroczyć na jej miejsce to smutek, który tak brutalnie rozrywa twoje serce na miliardy mikroskopijnych rozmiarów części. Nic w tym życiu nie może wyjść tak jakbyśmy chcieli. Czasem wydaje mi się, że od szczęścia dzieli mnie jedynie jeden mały krok. Ale później okazuje się, że jestem jedynie unieruchomionym potworem, sparaliżowanym własnym strachem, strachem przed utratą tego czego nawet jeszcze nie mam. Ten strach nie pozwala mi tego zdobyć, więc zasadniczo... Zatacza się tu błędne koło...
Nie mam ochoty na oddychanie, chciałabym zatrzymać swoje serce, właśnie teraz, tak po prostu. Wpuściłam do swojego krwioobiegu jakaś wyniszczającą trutkę na która nie ma żadnego antidotum. Czasem boję się, że zanim ktoś odnajdzie lek na uleczenie mojej chorej duszy i mojego serca, które wciąż się kruszy, będzie już za późno. Nie wiem, czy chce jeszcze męczyć się z tym wszystkim, żywiąc się resztkami cichej nadziei, że kiedyś będzie lepiej. Nie wiem czy potrafię jeszcze trochę udawać silną. Ostatnio nawet wśród ludzi ciężko jest mi się uśmiechnąć. Ciągle czuję, nawet gdy na mej twarzy maluje się uśmiech, że emanuje ode mnie negatywna energia a z moich pozornie szczęśliwych oczu tryska smutek. Wszystko jest takie trudne. Wszystko jest tak irracjonalne, wszystko jest bez sensu. Spadające gwiazdy... Kiedyś jedna zechciała dać mi promyk nadziei, pozwoliła wypowiedzieć życzenie, ale się nie spęłniło. Sny, będące odzwierciedleniem naszych pragnień i lęków... Ostatnio nieustannie umieram w swoich snach. Czasem jest to bezbolesna śmierć, czasem boli trochę bardziej.. Ale nawet kiedy cierpię w sennym świecie, czuje się dobrze. Takie pragnienia sprawiają, że wariuję jeszcze bardziej... Sądzę, że coś na mnie czeka, gdzieś tam. I gdy będę się tego najmniej spodziewać, zaatakuje i pochwyci mnie w swoje lodowate ramiona, otuli mnie swoimi czarno szarymi skrzydłami, ale nie uniesie mnie, a porwie gdzieś tam w dół, głęboko... Niesamowite, jak bardzo naiwny może być człowiek, kiedy wszystko czego pragnie to odrobina szczęścia. Tak łatwo pożeram wszystkie kłamstwa którymi karmi mnie ten świat... Jak kropla w oceanie. Czuje się jak płatek śniegu, który w mgnieniu oka ma stopnieć, a więc jednocześnie jest nieistotny dla całego świata. Zawsze wiedziałam kim chcę być. Chciałam być dobrym człowiekiem. Z planów wyszło jedno wielkie gówno. A rezultatem tego, że wszystkie moje plany legły w gruzach jest to, że cierpię każdego dnia... Nie znam odpowiednich słów by opisać to co czuję. To taki żar serca, gdy kochamy i nie chcemy nic więcej, dokładnie to samo, tylko na odwrót... Chociaż, może jednak nie do końca? Zasycha mi w gardle... Dobrze znam ten znak. Wiem co takiego zwiastuje... Kolejna nieprzespana noc, w towarzystwie chorych rozmyślań i idotycznych pragnień... Już się do mnie zbliża. Zbliża się. Tragedią można nazwać moją marną egzystencję... Gdzie w tym wszystkim jest jakikolwiek sens? Gdzie jest punkt odniesienia w całym moim smutku? Przecież nie chodzi o to, by całe życie brać, ja wiem... Ale czy wiecznie musze tracić? Czy zawsze muszę dostawać jedynie to, co najgorsze? Nie można całe życie brać, to samolubstwo... Ale ja biorę. Biorę na własne barki całe zło tego świata, kierowana naiwnym marzeniem 'Uwolnić ludzkość od cierpienia...' Niech jeszcze tylko mnie ktoś od niego uwolni... Ściany mojego pokoju żywią się każdego dnia wszystkimi łzami, krzykami i wyzwiskami jakie z siebie wyrzucam... Ściany mojego pokoju niemalże żyją, żyją i słuchają mnie, kiedy jest mi źle. Tak jak moje kartki, które zapisuje własnym bólem ilekroć go poczuję. I pomyśleć, że martwe przedmioty są moimi jedynymi przyjaciółmi, pomyślec, ze moje cierpienie, moja depresja, mój obłed, to moje jedyne, wierne do samego końca kochanki... Pomyśleć, ze moje osamotnienie jest mi jedyną miłością która za żadne skarby nie chce mnie opuścić... Mam dość...

Nawet nie mam ochoty na piwo, co w moim przypadku jest już nienormalne. Ale chuj, nieważne. Idę na piwo. Niech pozwoli mi oddychać.



" Spójrz! Potrafię czuć, choć jedyne co zwykle czuję, to nienawiść, ból i smutek...
I nie mam pewności co do życia, panuje w nim zatrucie
I jedyne czego jestem pewna, to tego, że chcę stąd uciec.
Może spróbujesz zatrzymać moje serce w swoich dłoniach?
Ale jeśli spróbujesz, to na pewno się przekonasz, że potrafi ono ranić,
Wysadzane niczym diamentami, ostrymi jak igły
Ale gdy twe dłonie przestaną krwawić, zobaczysz, poczujesz,
że moje serce kocha równie mocno co nienawidzi... "

Komentarze

~kaczucja uuuuuuuuuuuuuu mlodo
20/05/2013 18:09:55
tabaasco ?
20/05/2013 21:02:01

Informacje o tabaasco


Inni zdjęcia: 1539 akcentovalove of my life saleenGrzybobranie itaaanKochammmmmm sztangelZ fajeczką milionvoicesinmysoulSzczakowa Jaworzno suchy19062025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24