i dzień w dzień tak własnie staram się uśmiechać.
niewiadomo czemu.
nie można na nikogo, ani na nic liczyć.
wszystko jest nie tak, jak powinno.
dajcie mi święta, może one będą magiczne.
chcę gdzieś wyjechać. nie do końca mam za co,
a w sumie, to nawet nie mam z kim.