Nom... to był dzień kiedy kuiłam mundur.... w Warszawie.... te pieniążki to mojej cioci.... faaaajne.... szkoda że chociaż jednego nie mogłam wziąć.... ale ten mój głupi uśmiech...
Ahh... będe Tarzanką... to bedzie niewypał.... ale żal....
Wole wiecej nie pisac żeby nie zapeszać...
Nic więcej nie chcę wyznać... więcej grzechów nie pamietam :p
Buziaki dla ukochanej klasy, która wspaniale udawała ze bawia ją moje nieudane próby naśladowania Szczepana w roli Tarzana....
:*:*:*