Oczywiscie wszyscy juz wiedzą ze nie idę do szkoły.... no i właściwie się doczekałam tej chorby :p dzięki Asi i Kasi które mnie zarażały :*
Ale cóż... łeb trochę boli... to też nieprzyjemne... ale przynajmniej sie wyśpię i... pouczę z historii i biologii, bo naprawdę to polubiłam (TO czyli katowanie się)
Ok... ze względu na moją złą kondycję fizyczną, (choć wyjątkowo dobra psychiczną) kończę tę notkę, jakże radosną i wiosnenną... do zobaczenia moi drodzy... zapewne w środę....
i nie wytrzymam... musze to napisać :P
MIŁEJ NAUKI
heheh :D:[mruga]:[tanczy]:[zakochany]
:*