Składam w ofierze wszystkie części swojego ciała, wszystkie włosy i najmniejszy kawałek skóry na policzku. Drżę na dźwięk spadających liści i obcasów odbijających się od szklanej podłogi. Złoto rozkłada się na palcach, kontrastując z niebieskimi oczami. Pogłębiam wszystkie uczucia, które siedzą wewnątrz mnie. Jestem spokojna. Schowane za chmurami słońce miękko układa się wargach mych ust i koloruje je na czerwono. Po ścianach odbijają się dźwięki ulubionych francuskich piosenek, a wszystko inne jest odbiciem lustrzanym nieba.