Patrzę w oczy swojej duszy. Uśmiecha się lekko, próbując mnie oszukać. Przecież dobrze wiem jaka jest, że wciąż się martwi. Widzę jej poszarpane dłonie schowane z tyłu, za białą sukienką. Widzę ten smutek w oczach, bo nie ma w nich blasku. Powiedział jej kiedyś: "Twoje oczy błyszczą kiedy jesteś szczęśliwa". I już mnie nie zdoła oszukać. Zczytuję z jej warg każde westchnienie i każdą kropelkę zgromadzonego tam lęku. Ciało jej drży, choć nie ma wiatru. I dłonie przepełnione są zimnem. Skostniałe palce wciąż tęsknią dotyku innych palców. Nieśmiale odzywa się i tłumaczy, że jest jej dobrze. Wiem, że kłamie. Tak bardzo chciałaby być kochana. Chciałaby wyrwać się tak bardzo z tej przytłaczającej rzeczywisości. Choćby dziś..
Każda ręka i noga...
...Cały mój świat potrzebuje psychologa...
...żeby stanąć na nogi!
Użytkownik szejnn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.