Jesień puka do mego okna i głaszcze białe framugi swą delikatnością, aż powietrze staje się gęste i mokre. Zimny wiatr dobija się drzwiami i wnika w najgłębsze zakamarki pokoju. Chowa się w mysie dzióry i delikatnie piszcze, jak gdyby był jedną z nich. Słyszę nawet dudnienie dźwięku rozchodzącego się po pomieszczeniu w prędkościach światła. Moje kości wygrywają zupełnie nowe melodie. Zupełnie inaczej śmieją się policzki i włosy inaczej opadają na znarzniętą twarz. Konie w kolorach tęczy galopują gdzieś obok łapiąc ostatnie chwile szczęścia. Motyle już dawno odfrunęły, by schować się na zimę i nie zamarznąć. Ostatnie klucze powędrowały po niebie do ostatnich już drzwi. Wiele bocianów zostało i już ponownie nie wstanie.
Mówisz, że takie jest życie. A czy czułeś kiedyś ból po stracie liścia spadającego z drzewa? Czy czułeś, jak trawa pod Twoimi stopami sechnie od niekochania? Ona też chciałaby pogładzić Twoje włosy i policzki. powiedzieć Ci, że jest i będzie, i właściwie nigdzie się nie wybiera i wciąż będzie za Tobą tęsknić i kochać Cię, nawet jeżeli się nie zjawisz. Widziałeś kiedyś smutek w oczach maleńkiego żuka, gdy nie dał rady się przewrócić i ten wyraz twarzy biedronki, bo nie będzie w stanie przynieść Ci kawałka chleba?
Życie nie jest zbudowane z maszyn i urządzeń pracujących i napędzających inne istoty do działania. Każdy jest i ma w sobie najmniejszą komórkę, złożoną z miliona uczuć i refleksji, a także wewnątrz, właśnie tam, kryje się umysł. Tłumiony przez ograniczenia i brak wiary w życie pozakomputerowe. Boli mnie serce, gdy widzę jak najmłodsi maluczkowie błądzą w poszukiwaniu gier na nowym tablecie, zamiast bawić się w chowanego, berka, budowanie zamków, w rodzinę, gotowanie, czy przesypywanie piasku w piaskownicy.
Ale świat sam tego dokonał!
P. Ciołko
Użytkownik szejnn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.