mimo ostatnio wyprodukowanego syfu,
zawsze bede miała sentyment do tego pana <3
Nic nie jest tak jak powinno być. Miałam doczekać tych pierdolonych świąt..
Miałam ogarnąc wszytsko do końca i juz nigdy wiecej nie narzekac..
Jak zwykle chuj bombki strzelił.. Weekend zapowiada sie pod haslem
"plaszcze dupe i w domu i ogladam wszytskie beznadziejne filmy"
Jedynie jutro o ile nie zaspie, jedziemy na Zgodę wspierac moje kiciusie, skarbusie, myszki,
aniołeczki, kotusie itp. itd. ;)
Caly poniedziałek zapierdalam, zeby poprawic wszytskie mozliwe oceny i powyciagac na 3 i 4.
Wtorek prawdopodobnie Sosnowiec i meeega wielkie zakupy ;d
A środa - jasełka, ostatnia wzruszajaca na pewno wigilia z nasza pojebana klasa,
a poźniej lotnisko, wielki placz i zgrzytanie zebow..
Wiesz jak to niesamowite uczucie, kiedy w jego oczach zapala się milion gwiazd, tylko dla Ciebie?
całym sercem <3;)